Zacznę może od tego, że w tym roku Mikołaj przyszedł punktualnie. Przyniósł prezenty oraz wiadro cierpliwości. Cierpliwość potrzebna mi jest gdyż na prezenty mam zaczekać do stycznia. Teoretycznie je dostałem, ale fizycznie przybędą dopiero w stczniu. No i zabrzmiało jak postanowienie noworoczne. Otóż nic bardziej mylnego. Nie robiłem w tym roku żadnych postanowień noworocznych. Uważam, że na zmiany w swoim życiu pracuję już od pewnego czasu i nie potrzebuję żadnej magicznej daty aby to rozpoczynać. Kwestia prezentów które będę mógł „dostać” w styczniu jest uwarunkowana wględami niezależnymi ode mnie i nie mającymi nic wspólnego z jakimi kolwiek postanowieniami. Jakiś czas temu uruchomiłem projekt 52 tygodnie. Projekt całkowicie samodzielny, sam się motywowałem do regularnego publikowania na blogu fotografii raz w tygodniu. Bywało różnie, dlatego też postanowiłem podjąć jeszcze jedną próbę. Tym razem z pomocą przyszedł Paweł Kadysz. Żeby nie było, że to postanowienie noworoczne, przyznam się, że aplikację tookapic znam od jakiegoś czasu. Dokładnie od września 2016. Jednak dziś pod wpływem impulsu po obejrzeniu dzisiejszego filmu na jego profilu YouTube, postanowiłem zacząć jeszcze w tym roku. Tym razem bardziej wymagający projekt 365, ale z pomocą aplikacji. Trzymajcie kciuki.
